poniedziałek, 25 marca 2024

Recenzja Mor “Hear The Hour Nearing!”

 

Mor

“Hear The Hour Nearing!”

Les Acteurs de L’Ombre Productions 2024

Mor to kolejni debiutanci z Francji pod skrzydłami Les Acteurs de L’Ombre Productions. Kto śledzi profil tej wytwórni na bieżąco, ten wie, iż możemy się od nich spodziewać głównie propozycji blackmetalowych, i nie inaczej jest tym razem. „Hear The Hour Nearing!” to niemal trzy kwadranse atmosferycznej odmiany tegoż gatunku, podanego jednocześnie w dość surowy sposób. Mam tu ma myśli przede wszystkim bardzo szorstkie brzmienie gitar. Nie kojarzcie tego jednak automatycznie z typowym lo-fi, gdyż to nie ta ścieżka. Chodzi mi bardziej o sam strój i sposób kostkowania, prosty, niefinezyjny, drapieżny i cholernie chłodny.  Zdecydowanie bardziej tej muzyce,  zwłaszcza pod względem tekstur, do szkoły skandynawskiej z lat dziewięćdziesiątych, niż do bardziej nowoczesnego kombinowania z kraju nad Loarą. Mor zazwyczaj utrzymują właściwie podkręcone tempo przy którym gitary tną często w bardziej klasycznym stylu, co chwilami kojarzyć się może z norweską Gehenna. Tym bardziej, że Francuzi swoje utwory podkreślają delikatnymi ozdobnikami klawiszowymi, lecz w ich przypadku zabieg ten jest jakby bardziej stonowany i schowany głębiej na drugim planie. Bardzo wyraźnie za to chodzi tu bas, nie chowany gdzieś w tle, lecz nadający muzyce Mor odpowiedniej głębi. Poza ostrym galopem, znajdziemy w tych dziewięciu utworach także nieco klimatycznej zadumy, lecz nie w postaci wyciszającego plumkania, ale odrobinę wolniejszych, instrumentalnych utworów, a takowe na tej płycie są aż dwa. Pozostałym towarzyszy raczej standardowy blackmetalowy głos, wykrzykujący swoje w prosty, bezpośredni sposób. Mimo iż Mor oryginalnością nie grzeszą, to w sumie nie można im przykleić jakiejś konkretnej łatki z nazwą konkretnego nauczyciela, co według mnie świadczy o tym, iż panowie starają się robić muzykę po swojemu. Jak na debiutancki album jest bardzo przyzwoicie, choć do ekstraklasy jeszcze nieco brakuje. Może nie ma się co zabijać, by zdobyć te nagrania, ale jeśli jakimś przypadkiem wpadną wam w ręce, to sprawdzić warto.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz