poniedziałek, 11 marca 2024

Recenzja Agonista „Grey and Dry”

 

Agonista

„Grey and Dry”

Armageddon Label 2024

Mimo iż Agonista to nowa nazwa na rynku muzycznym, to członkowie tego amerykańsko – meksykańskiego ansamblu do nowicjuszy bynajmniej nie należą. Ich wcześniejszych dokonań można szukać choćby pod takimi szyldami jak Bumbklaat, DFMK, Run For Your Fucking Life czy Swing Kids. Mi one kompletnie nic nie mówią, więc można potraktować powyższą informację jako ciekawostkę. Tym bardziej, że nie ma ona najmniejszego wpływu na to, że debiutancka EP-ka Agonisty wyjątkowo mi podeszła. „Grey and Dry” to dwadzieścia minut nafaszerowanego energią punka, ostro przemieszanego z hard-corem. Można w tej muzyce znaleźć bezpośrednie nawiązania do Distrupt czy Extreme Noise Terror, by wymienić tylko dwie z wielu nazw, które mogą przychodzić na myśl. Jest zatem bardzo skocznie, z masą zachęcających do pląsania riffów, granych głównie w d-beatowym tempie. Owo tempo generalnie utrzymane jest przez zdecydowaną większość trwania tego materiału na jednolitym poziomie, lecz bynajmniej poszczególne kompozycje nie zdają się z tego powodu identyczne. Głównie przez wspomniane przed chwilą melodie, chwytające za szmaty praktycznie od pierwszego odsłuchu. Słychać w tej twórczości autentyczną radość z grania, co bezpośrednio przekłada się na jej odbiór. Co ciekawe, teksty są tutaj śpiewane zarówno po hiszpańsku jak i angielsku, co oczywiście dodatkowo ubarwia całość. Ponadto refreny są tutaj równie wpadające w ucho co sama muzyka, a przekrzykujący się wokaliści wręcz wymuszają ich wspólne z nimi odśpiewywanie. Doskonale, jak na wymogi gatunku, to brzmi. Brudno, garażowo, ale z pełnym powerem. Czy jest w tej muzyce coś nowego? Nie, nie ma, ale żadne nowinki nie są jej absolutnie potrzebne gdy niesie ona ze sobą masę energii i dobrej zabawy. Na żywo te nagrania muszą wypadać fenomenalnie, co sam chętnie sprawdzę, jeśli tylko nadarzy się ku temu okazja. Zaopatrzcie się w ten krążek, bo zapewniam, że lepiej pobudza niż poranna, mocna kawa.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz