środa, 18 października 2023

Recenzja End „The Sin Of Human Frailty”

 

End

„The Sin Of Human Frailty”

Closed Cascet Activities 2023

Wiele już było zespołów, które nosiły tą nazwę, ale ta jest z USA i powstała w 2017 roku w New Jersey. Trzy lata temu ukazał się ich pierwszy album „Splinters From An Ever-Changing Face”. Znacie? Pewnie nie. Ja też nie zwłaszcza, że tych pięciu panów zajmuje się metalcorem, a to nie jest mój ulubiony sposób na tworzenie piosenek. Niemniej jednak, kierując się tym, że sam „Forbes” określił ich jako kolejną potęgę w muzyce hardcorowej, a przede wszystkim, iż jesusatan podesłał mi to na skrzynkę, zdecydowałem się sprawdzić ten niby fenomen. Co znalazłem na „The Sin Of Human Frailty”? Wyobraźcie sobie, że dziesięć kawałków mocno połamanej i energicznej napierdalanki, która robi niezły bałagan w głowie. Momentami, do granic możliwości, chaotyczne riffy wręcz rozszarpują zwoje mózgowe, aby nagle zwolnić, naprawiając choć na chwilę co przed chwilką zepsuły. I tak przez cały materiał. Istna cyklofrenia. Soniczny atak miesza się z industrialnymi przerywnikami. Karkołomne akordy, depresyjne momenty, mroczne dysonanse i niekiedy drony. Agresywne riffy, przechodzące w popierdolone i na oślep pędzące tremolo. Totalnie odjechane i wielowymiarowe kostkowanie okraszone równie chorą i wkurwioną sekcją rytmiczną. Chaos, o określonym porządku, który zrozumieją chyba tylko nieliczni. Wokalista krzyczy. Czy ktoś go usłyszy? Pewnie tak, bo wrzeszczy dość głośno. Normalny odjazd. Taki jakiego nawet po grzybkach nie uświadczyłem. Kiedyś, w latach dziewięćdziesiątych, była taka kapela, która się nazywała Senser. Później pojawił się Rob Zombie ze swoją „devil musick”. Teraz mamy End, będący być może połączeniem grania tych projektów tyle, że wspomagany przez współczesną farmakologię, która daje niezłego kopa, o jakim większości mieszkańcom Kensington Avenue się nie śniło. Jeśli lubicie nowoczesny i chwilami mocno awangardowy metalcore, przypominający jazz wyjęty z głów postaci filmu „Las Vegas Parano”, to bierzcie.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz