środa, 4 października 2023

Recenzja MÁNÞIEL „VestigesEngraved in FrozenMysticismHistory”

 

MÁNÞIEL

„VestigesEngraved in FrozenMysticismHistory”

Inferna Profundus Records 2023

Mánþiel to Chilijsko-Niemiecki ansambl, w którym paluchy swe macza dobrze już znany fanom surowej rogacizny Lord Valtgryftåke, który użycza swych talentów choćby w  Winterstorm, Old Castles, Ründgard, 13th Temple, czy Pyreficativm. Oczywiście horda zrzeszona jest w Pure Raw Underground Black Metal PlagueCircle, co dziwić specjalnie nie powinno. Tym razem nie będę Wam jednak ściemniał, że oto ponownie ślepy los pchnął w moje ręce ten materiał. Wręcz przeciwnie, sam poszperałem, czy w płytkach oczekujących na recenzję nie ma przypadkiem kolejnych krążków powiązanych z tym wąskim kołem zainteresowań, gdyż wszystko, co w tym roku stamtąd do mnie dotarło, było naprawdę na poziomie. No i znalazłem, dzięki czemu mogę z satysfakcją donieść Wam, iż „Vestiges…” będący czwartym już pełniakiem tego projektu, to konkretny ochłap wysoce mizantropijnego, dzikiego, czarnego diabelstwa. Wszystkie gatunkowe wytyczne, zalecenia i dyrektywy zachowano tu z należytą dbałością, więc muzyka, jaką usłyszymy na tym krążku jest bluźniercza, ponura, zła (w dobrym tego słowa znaczeniu), na swój sposób hipnotyzująca i przesiąknięta mrokiem. Wyraźne piętno odcisnęła na tych dźwiękach zarówno scena francuska, jak i skandynawska, choć pewne, szatańskie pierwiastki rodem z Ameryki Południowej także ujawniają się na tej produkcji, choć w ilościach raczej śladowych, niemniej wyczuwalnych. Dla wszystkich maniakalnych wyznawców korzennego, złowieszczego Black Metalu „Vestiges Engraved in Frozen Mysticism History” jest z pewnością pytką godną  zainteresowania i bez dwóch zdań znajdzie ona swe miejsce w wielu przepastnych kolekcjach, gloryfikujących siarczyste wyziewy z diabelskiego odbytu. Przypuszczam więc, ba jestem tego nawet pewien, że każdy maniak czerni i diabolicznych wibracji niezależnie od tego, jaką szkołę gatunku preferuje i która horda robi mu dobrze powinien śmiało dążyć do zakupu tegorocznego krążka Mánþiel, gdyż to naprawdę porządny kawał zawiesistego bluźnierstwa.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz