poniedziałek, 9 października 2023

Recenzja XAVARTHAN / NORTHELDIR „Fierce Alliance Under The Northern Star”

 

XAVARTHAN / NORTHELDIR

„Fierce Alliance Under The Northern Star” (Split)

Wolfspell Records 2023

Split, o którym zamierzam napisać teraz słów parę, to wydawnictwo prezentujące dwie hordy z czeluści Fińskiego podziemia. Swym mecenatem objęła tę produkcję nasza rodzima Wolspell Records i pod koniec września tego roku wydała ją w dwóch formatach, a mianowicie MC, oraz CD. Na samym początku pozwolę sobie wyrazić opinię, że naprawdę bardzo solidny to materiał, a oba projekty prezentują tu muzykę na poziomie. Rozpoczyna Xavarthan, którym niepodzielnie włada znana choćby ze Stutyr, Herugrim i Spellblod O.J aka Anleifr. Dwa wałki w jej wykonaniu odwołują się do tradycyjnej, skandynawskiej szkoły II fali gatunku. Usłyszymy tu więc siarczystą sekcję, rasowy, jadowity scream, zimne, surowe riffy charakterystyczne dla Kraju Tysiąca Jezior połączone z melodyjnymi akcentami, które kierują nasze myśli w stronę Szwecji, oraz nadający całości melancholijnej, okrytej całunem mroku atmosfery, dobiegający z dalekiego planu parapet. Wyraźnie słychać, że zna się ta Pani na rzeczy, a muza, którą tworzy, przesiąknięta jest ciemnością i złowieszczymi wibracjami. Zaraz potem melduję się, także z dwoma utworami nieco bardziej enigmatyczny Northeldir. Także i w tym przypadku otrzymujemy srogi, lodowaty, zaprawiony nienawiścią Black Metal zakorzeniony w tradycyjnej diabelszczyźnie z drugiej połowy lat 90-tych. Kompozycje drugiej hordy ulepiono praktycznie z tej samej, pobłogosławionej przez Rogatego, tradycyjnej, czarnej gliny, co struktury piosenek Xavarthan. Melodyjne frakcje Northeldir ukierunkowane są jednak zdecydowanie bardziej w stronę bluźnierczej, Fińskiej mizantropii, a brak klawisza jeszcze bardziej podkręcił nienawistny charakter tych songów. Myślę, że warto obserwować poczynania zarówno pierwszej, jak i drugiej hordy z tego wydawnictwa, gdyż obie wymiatają fachowo, a atmosfera i klimat ich muzy robią robotę. „Zaciekły Sojusz Pod Gwiazdą Północy” polecam oczywiście wszystkim maniakom jadowitej, surowej czerni. Reklamacji nie przewiduję, wszak to fachowa robota, a więc zapraszam na zakupy.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz