BELORE
„Journey Through Mountains
and Valleys”
Northern
Silence Productions 2020
Debiut
francuskiego Belore, to kolejna płyta, która pod koniec stycznia 2020 r. (konkretnie
24-tego) będzie miała swą premierę, podobnie jak recenzowany już na łamach Apokalyptic
Rites album Forlorn Citadel. Produkcja ta ukaże się także pod banderą Northern Silence
Productions, a na tym nie kończą się jeszcze podobieństwa pomiędzy tymi dwoma projektami. Belore, to również one man band (odpowiada za
niego niejaki Aleevok), a o muzyce, jaka znalazła się na tym wydawnictwie,
można napisać praktycznie to samo, co o dźwiękach słyszanych na „Ashen Dirge…”.
Tutaj także obcujemy z atmosferycznym Black Metalem, gdzie bardzo wielką rolę
odgrywają epickie, podniosłe klawisze, które na „Journey…” obecne są niemal w
każdej sekundzie trwania tego albumu. Fani Summoning, czy Moonsorrow będą
niewątpliwie z radości machać ogonkiem. Na więcej, niż w przypadku Forlorn Citadel
pozwolono pozostałym instrumentom, które traktowane są tu na równi z parapetem.
Sekcja, mimo że stosunkowo prosta, jest bardziej soczysta i mocniejsza, a
wiosła rzeźbią bujające przyjemnie, melodyjne, chłodne riffy. Pojawiają się
także na tej płycie różne fujarki i piszczałki, co nadaje jej delikatnie
folkowego charakteru, a wokale są bardziej zróżnicowane (prócz agresywnych
partii usłyszymy tu także dobrej jakości czysty śpiew). Zabiegi te sprawiają,
że twórczość Belore zbliża się momentami mocno to tego, co gra choćby Saor. Kto
zatem ma ochotę dać się ponieść wyobraźni i podróżować na łonie natury wraz z
druidami po nieznanych lądach i zapomnianych, tajemniczych krainach, ten
powinien zaopatrzyć się w „Podróż przez Góry i Doliny”. Tylko ubierzcie się
ciepło i włóżcie wygodne buty, bo chłodno tam i do domu daleko.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz