wtorek, 28 stycznia 2020

Recenzja INHUMAN DEVOURMENT „Transcend Through Depravity”


INHUMAN DEVOURMENT
„Transcend Through Depravity”
Coyote Records 2019

Świetny album nadciągnął z nowojorskiego podziemia pod koniec 2019 roku, a sprawcą tegoż jest trio zwące się Inhuman Devourment. „Transcend…” to dziewięć wałków (niespełna 37 minut) klasycznie brutalnego US Death Metalu, który poruszył mną dogłębnie. Trio z Long Island napierdala tak, że zwieracze puszczają i ze wszystkich otworów ciała tryska żywo czerwona krew tętnicza. Grube, mięsiste, intensywne riffy mielą na krwawą miazgę, okrutnie gniotące beczki wraz ze wspomagającym je, ciężkim, bezwzględnym basem niszczą precyzyjnie, a niski, gardłowy, momentami bulgoczący nieziemsko wokal rzyga cuchnącą, żrącą żółcią. Podoba się mnie straszliwie ta płytka. Jest tu totalny rozpierdol i zajebisty groove, a do tego wszystko to doprawione jest doskonałą techniką muzyków. Brzmi to, jak połączenie Cannibal Corpse z Dying Fetus i lekkim dotknięciem Mortal Decay. Inspiracje tymi zespołami, mimo że słyszalne, nie są jednak totalną kopią twórczości w/w grup, dzięki czemu nie odnosimy wrażenia, że wpierdalamy odgrzewane kilkunastokrotnie kotlety. Całość tchnie świeżością, choć ogólną koncepcję tego albumu, jak i poszczególne składowe wykorzystywano już po tysiąckroć, albo i jeszcze częściej. Wpływ na taki stan rzeczy mają zarówno bardzo dobre kompozycje i ciekawe aranżacje, jak i sam sound tej płyty. Tradycyjny, oldschool’owo brutalny, tłusty, zalatujący z lekka trupemi wyprutymi wnętrznościami, ale zarazem selektywny i czytelny. Doskonała rzecz. Zbeształy mnie te dźwięki przeokrutnie. Dla mnie pozycja do obowiązkowego zakupu. Wszyscy, wielbiący kanony amerykańskiego Brutal Death Metalu mogą łykać w ciemno. Rozczarowań nie przewiduję.

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz