SECOND TO SUN
„Legacy”
Independent 2019
Po
raz kolejny przecięły się drogi moje i rosyjskiego Second To Sun. Niecały rok
temu wyrażałem na łamach Apocalyptic Ritesswą opinię o ich poprzedniej płycie
zatytułowanej „The Walk”. Jeżeli dobrze pamiętam, to
album ten dupy nie urywał i został przez mnie raczej chłodno potraktowany. A
jak jest z „The Legacy”? Dokładnie tak samo. Jest to bowiem w prostej linii
kontynuacja tego, co zawarte było na ich poprzednim materiale. Ponownie
obcujemy tu zatem z miksem melodyjnego Black Metalu, Post-Black Metalu,
progresywnych zagrywek, szczypty mechanicznego grania spod znaku Fear Factory i
jadowitego, ale jednocześnie dosyć jednostajnego darcia ryja w języku
Dostojewskiego. Brzmienie także jest zbliżone do ich poprzedniej produkcji.
Stosunkowo mocne, dopracowane i selektywne, jednak mocno wysterylizowane.
Płytka ta jest w moich oczach nieco lepsza od swojej poprzedniczki, nie jest
tak rozmyta, więcej tu agresji i wkurwienia, jednak takie nowoczesne hybrydy to
zdecydowanie nie moja bajka. Niech se tam chłopaki z panem bogiem rzeźbią ten
swój Extreme/Post-Black/Groove/Chuj wie, co jeszcze Metal. Mnie to nie rusza.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz