DEIVOS
„Casus Belli”
Selfmadegod Records 2019
Z
końcem listopada po raz szósty nadciągnął lubelski niszczyciel Deivos i po raz
szósty rozjebał wszystko w cztery dupy, napierdalając bez litości ze wszystkich
swoich dział wszelakiego kalibru. „Casus Belli” to nie jest żaden wybitny album
(i bardzo kurwa dobrze, gdyż od nadmiaru wybitności można się co najwyżej
porzygać), ale to 666% Death Metalu w Death Metalu! To prawdziwa kwintesencja
tego stylu. To płyta kierowana do konkretnego grona odbiorców, która bezceremonialnie,
od pierwszych taktów niszczy w pizdu wszystko, co napotka na swej drodze i nie
bierze jeńców! Deivos po raz kolejny serwuje nam świetnie skonstruowane riffy
(mimo że nie są najbardziej oryginalne na świecie), miażdżącą, zagęszczoną
solidnie sekcję rytmiczną i brutalny growling, jednym słowem to, co tygrysy
lubią najbardziej. Nie mogło oczywiście zabraknąć ich firmowego znaku, czyli
krowich dzwonków zagłady, które na tym wydawnictwie
manifestują swą obecność bardzo często. Mocną stroną tego albumu są także
bardzo dobre partie solowe. Wioślarze wykonali tu świetną robotę. Jak zwykle
sporo tu nawiązań do Śmierć Metalu zza wielkiej wody (Immolation, Morbid Angel,
Suffocation, Cannibal Corpse, Severed Savior, czy Nile), jednak wpływy te
mieszają się tu z nieco mniej ortodoksyjnymi, bardziej technicznymi strukturami
i szczyptą słowiańskiej wściekłości, co ostatecznie daje doskonale
zrównoważony, wgniatający w podłoże, monolityczny, zwarty materiał, który
spuszcza totalny wpierdol. Brzmienie brutalne, zagęszczone, selektywne, być
może trochę bardziej suche i nieco klaustrofobiczne, jednak dzięki temu nawet
wolniejsze fragmenty tej płyty rozrywają z barbarzyńską siłą. Cóż tu więcej
powiedzieć? Deivos to pewny siebie zespół, który już dawno temu obrał swą drogę
i nie zbacza z niej mając w dupie wszelakie trendy i mody… i chwała im za to!
Zawsze będą mieli u mnie szacunek i wsparcie, podobnie jak Karol i jego
Selfmadegod Records, którzy to zajęli się wydaniem tego krążka. Świetna płyta!
Polecam!
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz