poniedziałek, 13 stycznia 2020

Recenzja DARK OPERA „The Journey to the Both Paths of Life, Sins and Resurection”


DARK OPERA
The Journey to the Both Paths of Life, Sins and Resurection”
Old Temple 2019

Brawo Old Temple! Brawo Eryk! Wreszcie ktoś wtłoczył dokonania łódzkiego Dark Opera na srebrny krążek i wydał, jak należy. Prawdę powiedziawszy, dziwię się, że nikt nie zrobił tego wcześniej, wszak to materiały, które zdecydowanym ruchem ręki zasługiwały na porządnie zrobioną wersję cd. Starym wyjadaczom sceny, którzy podzielają mój entuzjazm z powodu ukazania się tej płyty, nie muszę przybliżać twórczości zespołu i ich wkładu w rozwój sceny. Młodsze pokolenie, jeżeli ma ochotę nieco nadrobić zaległości i zapoznać się przy okazji z polską klasyką, która nierzadko wyprzedzała Europę, niech czyta, a następnie kupuje w Old Temple to wydawnictwo. A jest czego słuchać, bowiem ciężki, mroczny, smolisty, korzenny Doom/Death Metal grany przez Dark Opera, to muza, która wg mnie przetrwała próbę czasu. „The Journey…”, to wydawnictwo, na którym znalazły się zarówno jedyny, pełny album grupy „Calling the Legend” z 1994 roku, jak i miażdżące demo „The Day of Pariah” nagrane dwa lata wcześniej. Jak już wcześniej wspomniałem muzycznie mamy tu do czynienia z wgniatającym w glebę, przepełnionym mrokiem i okultyzmem Doom/Death Metalem. Wydawnictwa łódzkiej grupy można śmiało postawić obok materiałów Pandemonium, Taranis, czy wczesnych dokonań Samael i Alastis. Kurwa, łza się w oku kręci, jak teraz wracam ponownie do tych nagrań (oczywiście oryginalne kasety z tymi produkcjami cały czas są w moich zbiorach), ale mimo upływu tylu lat ta muza cały czas wciąga, hipnotyzuje i zarazem robi mi potwornie dobrze! Doskonale, że dla potrzeb tej płyty nie poprawiano brzmienia. Dzięki temu zawarte tu wałki mają surowy, przytłaczający sound, który zapewnia tym utworom duszną, złowieszczą, mglistą atmosferę przepełnioną wonią cmentarnych kadzideł. Dla mnie twórczość Dark Opera to kult, zatem raz jeszcze składam Erykowi z Old Temple ogromne dzięki za wydanie tych materiałów. Mógłbym słuchać tej płyty w nieskończoność, piękna sprawa! Kończę, bo muszę zwalić konia.

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz