VASSAGO
„Knights From Hell”
Nuclear War Now! Productions 2019
No
i mamy kolejne wznowienie klasycznej już dziś płyty. Chodzi mianowicie o jedyny
pełny album szwedzkiego Vassago, w którym ongiś pogrywali ludzie z Lord Belial
i Sacramentum. Po bez mała dwóch dekadach płyta ta została wydana ponownie
przez Nuclear War Now! i choć całość delikatnie trąci myszką, to słucha się
tego wyśmienicie, a materiał ten cały czas potrafi spuścić słuchaczowi
konkretne wjeby. Wszystkim, którzy nie słyszeli muzyki tego zespołu, spieszę
donieść, że Skandynawowie rzeźbili jadowity, zadziorny, jednak stosunkowo
prosty i bezpośredni Black/Death Metal z nieznacznymi naleciałościami „złego”
Thrashu. Chłopaki na ogół jechali na pełnej piździe, tak więc sekcja rześko
zapierdalała do przodu, ostre, zimne, kąśliwe riffy cięły aż do kości, a
przepełnione agresją wokale pluły bluźnierstwem,ile fabryka dała. Płyta Vassago
to także doskonały przykład i zarazem lekcja dla młodych adeptów tej muzyki,
jak mimo sporej melodyjności wioseł nie tracić nic z pierwotnej siły, mocy,
bezkompromisowości i nie tępić pazura metalowego łojenia. To jeden z albumów, który wg mnie wytrzymał próbę czasu. Pewnie, że
20 lat temu robił zdecydowanie większe wrażenie, ale i teraz solidnie poniewiera,
a w zalewie taśmowo produkowanego przez wielkie wytwórnie płytowe gówna jawi
się jako prawdziwa perełka bestialskiego, zionącego chłodem grobu, ale zarazem
melodyjnego Black/Death Metalu. Brzmienie uzyskane w Los Angered Studio w 1998
roku, jak dla mnie idealnie pasuje do warstwy muzycznej tej płyty i całe
szczęście, że nikogo nie podkusiło przy nim grzebać dla potrzeb tych reedycji.
Jest bowiem surowo, brutalnie, zwięźle i po ryju przy równoczesnym zachowaniu
selektywności i przestrzeni. Naprawdę zajebiście wchodzi mi ta płyta i to
nieważne, że w tej chwili kończę flaszkę wódki. Tegoroczne wznowienia obejmują
formaty: digital i 12” placek w wersji
regularnej i Die Hard (Nuclear War Now! Productions) oraz Mc (Headspit Records).
Mam nadzieję, że niebawem ukaże się także reedycja tego materiału w wersji cd,
gdyż ze wszech miar jest on tego wart. Houk, powiedziałem!!
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz