MUTILATION OF HUMAN
„Persecution Periodically To
Death”
Pathologically Explicit Recordings 2019
Jak
powszechnie wiadomo Indonezja Brutal Death Metalem stoi, a ludzi rzeźbiących
ten gatunek jest tam chyba najwięcej na świecie w przeliczeniu na metr kwadratowy
powierzchni życiowej. Jak zapewne już się domyślacie Mutilation of Human para
się takim właśnie graniem. Ich wydany w zeszłym roku, debiutancki album to
typowy, charakterystycznie indonezyjski, masywny buldożer dokonujący brutalnej
rzezi niewiniątek. „Persecution…” to dziewięć pierdolonych wałków totalnie
chorego, Death Metalowego barbarzyństwa. Tutaj nikt nie bawi się w ponowne
definiowanie, czy poszerzanie gatunkowych ram. Ta płyta to 27minut morderczego,
okrutnego, krwiożerczego gówna opartego na napierdalającej bezlitośnie,
ciężkiej sekcji, niszczących, rozrywających na strzępy, ale zarazem stosunkowo
chwytliwych wiosłach i gardłowych,
bulgotliwych, wokalnych wymiotach. Żadnych rewelacji, wszystko złożone z dobrze
znanych i używanych klocków, ale kaleczy ta produkcja potwornie, zostawiając
głębokie, obficie krwawiące bruzdy. Pod względem brzmienia mucha nie siada (bo
się boi). Jest gęsto, bezkompromisowo i selektywnie, choć momentami wkrada się
tu zbytnia sterylność, no ale przecież jedną wadę to ta płytka może mieć, he he
he. Podoba mi się to, co tu słyszę, ale mam świadomość tego, iż zbyt często nie
będę wracał do tej płyty, gdyż na tę chwilę grających w ten sposób zespołów
jest od zajebania, jeżeli nie więcej i zapewne niebawem miejsce tej produkcji
zajmie inny, równie konkretny i rzetelny album z
bestialskim wywlekaniem wnętrzności. Póki co jednak debiut Mutilation of Human
wywołuje u mnie perwersyjny uśmiech zadowolenia, więc jeszcze choćby na chwilę
zanurzę się w ten zwierzęcy rozpierdol i sprawię sobie odrobinkę przyjemności.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz