Necrochaos
"Crawling
Through Cadavers"
Godz
Ov War 2020
Nie
zdążyłem jeszcze na dobre ochłonąć po przebogatym w bardzo
dobre płyty roku dziewiętnastym, a tu już uzbierała się mała
lista pozycji obowiązkowych do nabycie w dwa tysiące dwudziestym.
Jedną z nich jest debiutanckie demo niemieckiego jednoosobowego
projektu Necrochaos. Jednak niech was nie zmyli słowo
"debiutanckie", gdyż odpowiedzialny za nie Niemiec to taki
typowy przykład muzyka z twórczym ADHD, który zdążył już
niejedno zmajstrować i w niejednym gatunku muzycznym zamoczyć
paluchy. W tym konkretnym przypadku zabrał się za death metal i
nagrał pięć utworów zamykających się w dwudziestu dwóch
minutach. Mimo iż jest to niewiele, możemy w zasadzie odnaleźć tu
wszystko co w gatunku najlepsze. Szybkie kanonady urozmaicane
walcowatymi zwolnieniami, świdrujące w tle gitary i miażdżące
akordy przywołujące wspomnienia ze wspaniałych dla tego gatunku
lat dziewięćdziesiątych. Lecz nie tylko. Sporo tutaj także
bardziej nowoczesnego, gruzowego mielenia, dzięki czemu materiał
ten na pewno nie zalicza się do monotematycznych. Chwilami mam wręcz
wrażenie, że gdzieś w tle przewijają się echa Portal, innym
razem słyszę Morbid Angel czy sięgając głębiej nawet Slayer a w
wieńczącym mini "Once the Blood Clots" najwcześniejszy
My Dying Bride. Do tego wszystkiego dorzucona została szczypta
melodii i niesamowity groove. Przy riffie w utworze tytułowym można
sobie dosłownie ukręcić łeb – idealna mikstura ciężaru i
chwytliwości. Dla odmiany w "Engulfed In Chaos" Necrochaos
uderza akordami niemal thrashowymi. Utwory na tym wydawnictwie są na
tyle zróżnicowane, że "Crawling Through Cadavers" łyka
się jednym haustem a co najważniejsze z każdym następnym
odsłucham apetyt rośnie i chce się co raz więcej. Materiał, jak
na demo, brzmi prawie idealnie. Gitary chodzą piwnicznie ciężko, beczki są
odpowiednio głębokie a bas pięknie dudni w tle. Jedynym
mankamentem są stopy, które za cholerę nie mają ciężaru i są w
chuj papierowe, jednak nie jest to element który zaważałby na
całości tylko takie moje dopierdalactwo. Mam naprawdę ogromną
nadzieję, że Eugene pójdzie za ciosem i uraczy nas wkrótce pełnym
materiałem, bo narobił mi wielkiego apetytu. Bardzo dobry materiał
i pomimo tak wielu wymienionych powyżej inspiracji poniekąd
oryginalny. Sprawdźcie go bo warto, oj warto!
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz