Recenzja Sicvlicidivm "Utolsó vágta az Univerzumban"

Sicvlicidivm

"Utolsó vágta az Univerzumban"

Sun & Moon Records 2019

Zastanawiam się, ile przeciętny Kowalski wie o Rumuńskim black metalu. Dla mnie do dziś był to ląd nieodkryty, lecz dzięki wznowieniu debiutu Sicvlicidivm zaserwowanym przez Sun & Moon mam właśnie okazję postawić stopę na ziemi nieznanej. I od razu mogę powiedzieć, żem bardzo z tego powodu rad. Wydany pierwotnie zgoła dziesięć lat temu "Utolsó vágta az Univerzumban" zaskakuje od samego początku. Przede wszystkim niesamowicie ciekawym wokalem, mogącym kojarzyć się z krajanem Atillą. Zdecydowanie nie jest to typowy black metalowy skrzek, lecz głos który stara się nie tylko wykrzyczeć byle co, lecz przekazać konkretne emocje. Muzycznie z kolei obcujemy tutaj z czymś, co można określić jako proto-black metal. Echa Bathory mieszkają się bardzo solidnie z wschodnioeuropejskim stylem grania z przełomu lat '80 i '90, czyli Tormentor, czy chwilami nawet odrobina Master's Hammer. Poza szybszymi partiami mamy nastrojowe zwolnienia, dzięki czemu Rumuni nie tylko pucują lampy, gdy stoję na skrzyżowaniu, lecz potrafią autentycznie zainteresować swoją twórczością. Może nie jest to jakieś mistrzostwo świata, lecz absolutnie nie ma mowy o ziewaniu. Poza zimnymi riffami zespół wprowadza w utwory dość sporo chwytliwej rytmiki i wszystko dzięki temu układa się w dość logiczną całość. Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że teksty na tym albumie zaśpiewane zostały w języku ojczystym jego twórców. Trzeba przyznać, że brzmi to egzotycznie. Brzmienie tego materiału nie rości sobie praw do reklamacji, jest czytelne i jednocześnie odpowiednio przybrudzone. Bardzo przyjemnie się tego słucha i dobrze, że ktoś się zdecydował wydać ten materiał powtórnie, fani placków powinni być wyjątkowo ukontentowani. "Utolsó vágta az Univerzumban" stanowi bowiem dowód, że nawet w egzotycznych dla black metalu krajach ten gatunek także funkcjonuje od lat i ma się nieźle. Myślę, że warto wydać kilka złotych na ten krążek, nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto.

- jesusatan