SWAMPBEAST/VOID
TERROR
„Holocaust
of Terrestrial Empires”
Me
Saco Un Ojo Records 2019
Uwielbiam takie
niespodzianki, gdy dwa nieznane mi dotąd bandy robią z mojej dupy
jesień średniowiecza, a właśnie to uczyniły mi Swampbeast do
spółki z Void Terror. Zaczyna Bagienna Bestia. Dwa wałki
prezentowane przez tę grupę, to miażdżący, surowy, złowieszczy,
zanurzony głęboko w gęstych odmętach cuchnącej grobem zgnilizny
Death Metal, gdzie królują przytłaczające beczki, rozłupujące
brutalnie czaszki, nieco bagniste riffy i niski, demoniczny growling
dobywający się z piekielnych czeluści. W wolniejszych, gniotących
okrutnie fragmentach przypomina mi to delikatnie muzę, jaką w swym
zespole tworzy John McEntee. Cudownie mieszająca z błotem,
gloryfikująca wszelakie paskudztwo muzyka. Kolejnymi dwoma utworami
dzieło zniszczenia dokańcza Void Terror. Tu również mamy do
czynienia z ciężkim, patroszącym bezlitośnie, potężnym Śmierć
Metalem. W tym jednak przypadku kompozycje zespołu zdecydowanie
bardziej przesiąknięte są mrocznym, smolistym, ołowianym Doom
Metalem (zwłaszcza w zamykającym wydawnictwo „Second Death”).
Jeżeli miałbym posłużyć się tu jakimiś porównaniami, to
twórczość Void Terror postawiłbym blisko Father Befouled, czy
Encoffination. Druga część tego splitu beszta równie skutecznie,
co pierwsza i emituje podobne wibracje. Szkoda, że to łącznie
tylko 17 minut muzy, bo miałbym ochotę na zdecydowanie więcej.
Doskonała rzecz! Oczekuję z niecierpliwością na kolejne, brutalne
wypierdy obu zespołów. Mam nadzieję, że zarówno w przypadku
Swampbeast, jak i Void Terror będą to już pełne albumy.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz