XUL OV KVLTEN
„Entropic Increase from the
Omega Aeon”
Aeternitas
Tenebrarum Musicae Fundamentum 2019
Chilijska
horda Xul Ov Kvlten swój pierwszy album wydała w ilościach tak małych, że
prawie niezauważalnych (łącznie 150 szt. wersji cd-r i 20 szt. kaset). Od
kwietnia 2018r. do stycznie 2019 r. pracowali oni nad swoim drugim dzieckiem i
teraz podobno gotowi są na nowe wyzwania i eksploracje miejsc, do których nie
miała szans dotrzeć ich pierwsza płyta. „Entropic…”, czyli ich drugi album,
który pierwotnie wydali samodzielnie w styczniu 2019, w październiku tego
samego roku doczekał się reedycji pod banderą ATMF. Tyle, jeżeli chodzi o krótki
rys historyczny. Teraz przejdźmy do rzeczy najważniejszej, czyli muzyki zawartej na tej produkcji. Ta jest solidna, ale w gruncie
rzeczy dosyć przeciętna. Black Metal prezentowany przez chilijskie trio to
konglomerat melodyjnych, jadowitych riffów, rzetelnej sekcji, niezłych,
wielobarwnych wokali i podniosłego, majestatycznego parapetu. Momentami zespół
potrafi stworzyć niezgorszy, mistyczny klimat, ale jest go trochę mało, jak na
50 minut muzyki wypełniającej tę płytę. Brzmi to momentami jak połączenie
środkowego okresu twórczości Keep of Kalessin z Behemoth’em z czasów „Pandemonic…”/„Satanica”
z dorzuceniem charakterystycznego, południowoamerykańskiego sznytu. Sound jest
także solidny, jest odpowiednia moc, dynamika, bezkompromisowość i przestrzeń,
choć do totalnej rozpierduchy bardzo tu daleko. No nie jest to złe i słucha się
tego bez większych niedogodności, problem polega jednak na tym, że takich
niezłych płyt rocznie wychodzi od chuja i jeszcze trochę, a może i więcej.Dla
mnie to przeciętny średniak, ale wszyscy, którzy zaprzedali duszę czarnej
sztuce, pewnie docenią ten album bardziej niż taki pozer jak ja i to
niewątpliwie do nich kierowana jest ta produkcja. Mnie trzykrotny odsłuch tej
płyty w zupełności wystarczy. Nie odradzam, ale polecić także nie mogę.
Czyńcie, co Wam każe sumienie.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz