środa, 26 stycznia 2022

Recenzja CRUCIFIXION RITUAL „Gouging the Eyes of Angelic Purity”

 

CRUCIFIXION RITUAL

„Gouging the Eyes of Angelic Purity” (Demo)

Invictus Productions 2021

Tegoroczne, wróć zeszłoroczne, gdyż piszę tę reckę 01.01.2022 demo irlandzkiego duetu Crucifixion Ritual, to rasowe, nuklearne, wojenne jebnięcie w stylu Blasphemy, Revenge, Conqueror, Demonomancy, Goatpenis, Black Witchery, Necroholocaust, czy też wczesnego Beherit i Sarcofago. Wykurw jest tu zatem soczysty i bluźnierczy, a z każdego, zawartego tu dźwięku wali smołą, siarką i spermą Diabła. Nikt nie bawi się więc w dopieszczanie każdego dźwięku, tylko rżnie, ile fabryka dała ku chwale Rogatego. Bębny nakurwiają zatem okrutnie, aczkolwiek nie można powiedzieć, aby ich partie były jakoś specjalnie skomplikowane, chropowaty, grubo szyjący bas bestialsko rozrywa na strzępy, smoliste, w chuj gęste riffy patroszą barbarzyńsko, a wokalne wymioty są tak jadowite, że mogłyby wypalić dziurę wielkości stodoły w ogromnym, wielotonowym, żelbetonowym bloku. Rozpierdol jest tu zaiste niesamowity, a bluźnierstwo wylewa się z tej produkcji na morgi i hektary, choć szczerze mówiąc do wymienionych na początku tej recenzji hord jeszcze trochę tym irlandzkim diabłom brakuje. Mimo to podoba mi się ten stosunkowo prosty, bezkompromisowy, brutalny, sataniczny rozpierdol serwowany przez Rytuał Ukrzyżowania. Jeżeli więc drogi czytelniku wymienione w mych podlanych alkoholem wypocinach zespoły robią Ci dobrze, to „Wydłubanie Oczu Anielskiej Czystości” jest materiałem idealnie skrojonym pod Twoje potrzeby. Jak dla mnie, to dobra, rzetelna, siarczysta rozpierducha, która poniewiera konkretnie, bez mrugnięcia okiem (no, chyba że kakaowym) i całkiem nieźle robi mi dobrze. Chętnie zatem sprawdzę kolejne ich materiały, gdyż mam przeczucie graniczące z pewnością, że niebawem ten duet z Irlandii dołączy do grona najlepszych hord w tym specyficznym gatunku.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz