sobota, 1 stycznia 2022

Recenzja HUNTERS MOON „The Great Pandemonium”

 

HUNTERS MOON

The Great Pandemonium”

Hells Headbangers Records 2021

Hunters Moon to obecnie dwóch muzyków z Australii. W 2006 roku nagrali demo. Trzy lata później epkę. Po kolejnych dwunastu latach wreszcie nagrywają album. Co się na nim znajduję? To niezwykle chwytliwy i bardzo lekki w odbiorze black metal. Poprzez udane połączenie thrash i black metalu dostajemy mieszankę, która przelatuje przez nasze uszy bez żadnych problemów. Muzyka nie męczy, lekko kołysze, ale też pozostawia po sobie małe spustoszenie. Produkcja jest dość czysta. Brzmienie jak na black metal bo to grają, jak twierdzą Australijczycy, jest dość zmasowane. Dobrze słyszalne bębny i bas robią robotę. Wyraźnie thrashowe riffy unosząc się na skrzydłach sekcji rytmicznej, cieszą ucho nienachalnymi melodiami. Wszystkiemu wtórują naprawdę dobre wokale, które jak pozostałość, są złotym środkiem między black i thrash metalem. Jednak swoją ostrością i wyraźną manierą nie pozwalają zapomnieć, że mamy raczej do czynienia z czarną sztuką. Dość dużo tutaj wpływów. Dwa pierwsze kawałki nasuwają chwilami skojarzenia z Samael po „Ceremony Of Opposites”. W następnych utworach to zanika, ale punktowo pojawiają się wyraźne wpływy Immortal z „Blizzard Beasts” i nie tylko. Gdzieniegdzie Bathory odcisnął swoje piętno lecz ten z czwartej produkcji. Dołożył bym trochę nieśmiertelnego Kreatora. Cofając się bardziej w przeszłość Exoto oraz brazylijskiego Vulcano. Pomimo wyraźnej lekkości całość jest bardzo agresywna i chłoszcze nas niczym pokrzywy. Bardzo dobrze, że Hunters Moon nie silą się na bycie za wszelką cenę złymi i za sprawą w sumie dominującego thrashu w ich muzyce, dostajemy bardzo świeży i jednocześnie dość nowoczesny thrash/black metal. Dzięki tej płycie możemy cofnąć się trochę w przeszłość, która bezpowrotnie została za nami i zarazem obcować z dźwiękami z teraźniejszych czasów. Ze smakiem popijając piwko oczywiście. Warto dać im szansę, nie zrażajcie po pierwszym odsłuchu. Bardzo Was proszę.


shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz