VEKTOR
„Activate” (Single)
District 19
Myślę, że kapeli tej, której losy przypominają nieco telenowelę brazylijską, nie trzeba nikomu przedstawiać. Każdy bowiem chyba zetknął się przynajmniej z nazwą, jeżeli nie z muzyką tej grupy, a przez fanów Technicznego/Progresywnego Thrash Metalu ta nazwa otoczona jest kultem niemal religijnym. „Activate”, to krótki singielek, nagrany pierwotnie w roku 2020, po powrocie zespołu na scenę, który w tym roku doczekał się, na prośbę fanów, wznowienia na srebrnym krążku dzięki District 19. Jak już wspominałem, krótki to materiał, gdyż mamy tu tylko dwa utwory trwające razem niespełna 10 minut, ale muza, jaką zawierają, jest wręcz wyborna. Nie wszystko, co w przeszłości tworzył Vektor, darzyłem jednakową atencją, zdarzało się, że niektóre, stosowane przez nich patenty powodowały u mnie nerwowy szczękościsk, ale pod tym, co usłyszałem na tej płytce, podpisuję się wszystkimi czterema kopytami. „Activate” zorientowany jest bowiem w większym stopniu na gorączkowe, Thrash Metalowe wywijanie starej szkoły, co mnie osobiście w chuj pasuje. A zatem muzyka, jaka wypełnia ten singiel, to agresywne, rasowe, zadziorne granie oparte na ułożonej warstwowo lawinie precyzyjnych, technicznych, chwytliwych riffów, wywracających kiszki, basowych zawijasach, niszczycielskich, zakręconych beczkach i jadowitych, drapieżnych, wściekłych wokalizach uzupełnionych w drugim wałku odrobiną dobrego, czystego śpiewu. Wykurw jest tu naprawdę konkretny, panowie nie biorą jeńców, a do tego żre ten materiał niesamowicie. Fani wczesnego Obliveon, Coroner, Voivod, Mekong Delta, Sadus, Atheist, Death/Control Denied, czy Cryptic Shift zapewne popuściliby z radości i oddali na plecy, słysząc to, co się tu wyprawia. Czy trzeba coś więcej pisać na temat tego krążka? Nie sądzę. Vektor kurwa powrócił w zajebistej formie i pozamiatał w pizdu! Czekam na kolejny album DiSanto i spółki.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz