OLD CASTLES
„Sarcophagical Lament Of The Past”
Inferna Profundus Records 2022
Południowoamerykański „Czarny Krąg” rozrósł się dość pokaźnie. Zrzesza w sobie już blisko dwadzieścia
zespołów, które ściśle ze sobą współpracują. Jak tak dalej pójdzie to zapewne
przejmą cały kokainowy rynek i utworzą swoją własną republikę. Jednym z
przedstawicieli tejże organizacji jest Old Castles. Muzyka jaką raczy nas ów
band to nic innego jak tylko skrajnie surowy black metal. Brzmienie tego
materiału doskonale może odzwierciedlać okładka. Jest do bólu ziarniste i tak
ohydne, że skręca flaki. Rzężące gitary, wycofany bas, kartonowa perkusja,
której dźwięk talerzy wprowadza uszne bębenki w amok. Wokale przechodzące na
przemian z warkotu w bluźniercze zaśpiewy, budzą wstręt. Wszystko to płynie w
średnim tempie. Jednostajne i hipnotyczne riffy tylko niekiedy przyśpieszają,
wygrywając swoje opętane tremolo. Za sprawą piwnicznego brzmienia, uczucia
jakie wywołuje ta muzyka, to alienacja, bezgraniczna pustka, nieskończone zło i
nienawiść do wszystkiego co żyje. Słuchając „Sarcophagical Lament Of The Past”,
nie da się uniknąć skojarzeń z muzyką okrytych złą sławą Francuzów, tworzących
swoje dźwięki w latach dziewięćdziesiątych poprzedniego stulecia. Przesterowane
instrumentarium, paskudna produkcja i lejąca się z głośników czarna esencja, to
wizytówka tej płyty. Może trochę przydługawe kawałki męczą ciało wykręcając jak
opętanego podczas egzorcyzmów. Niszczą duszę, zamieniając nas w puste
opakowanie. Rzeczywiście. Zmęczył mnie nieco ten krążek i wypruł ze wszystkiego
co wartościowe jeśli oczywiście coś takiego w sobie miałem. Dla miłośników
black metalu spod znaku LO-FI pozycja obowiązkowa.
shub niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz