środa, 8 marca 2023

Recenzja Diablation „Par Le Feu”

 

Diablation

„Par Le Feu”

Osmose Productions 2023

Nie miałem okazji usłyszeć ich poprzedniego albumu, ale faktem jest, że muzycy znani między innymi z takich kapel jak Seth czy Ad Inferna wracają z kolejnym krążkiem. Druga płyta tego francuskiego zespołu to siedem kawałków przeciętnego black metalu, który podobno nawiązuje do lat dziewięćdziesiątych. Może i tak jest, ale co z tego. Jest tutaj ładnie. Brzmienie idealne, choć niezbyt zimne. Tempa od bardzo wolnych, poprzez średnie aż do szaleńczych łupanin, podczas których mój mózg odbija się od ścian czaszki. Zadzierżyste i wyrosłe z thrashowego fundamentu riffy, zwalniają niekiedy w monumentalne przerywniki, bądź zamieniają się w nastrojowe przygrywki na czystych strunach, niosąc delikatnie barokowy klimat. Od czasu do czasu usłyszeć można krótkie tremolo, lecz tych chwil jest jak na lekarstwo. Francuzi stawiają raczej na środki wyrazu sprzed ery drugiej fali, choć duch tamtych czasów jest wyczuwalny. Może i by było, w miarę gdyby z rzekomej agresywności i bezkompromisowości, które i tak biorą w łeb podczas fikuśnych i górnolotnie wybrzmiewających przerywników, niby to niezauważalnie nie wypływała melodia, która ugrzecznia do granic możliwości ten materiał. Dla Osmose Productions to pewnie dobrze, ponieważ więcej dzieciaków kupi to, myśląc, że trafili na naprawdę bluźnierczy black metal. Niewątpliwie pomogą w tym również obecne na „Par Le Feu” klawisze, które zapewne miały podkręcić niesamowitość kompozycji jaki i nadać im dodatkowej podniosłości, a jedynie sprawiły, że ta produkcja stała się jeszcze bardziej chwytliwa i przystępna. Podobnie ma się sprawa z wokalami. Pan odpowiedzialny za mikrofon w teatralny sposób wypluwa z siebie słowa w swym ojczystym języku. Momentami jest nawet nieźle, ale jak wkraczają pełne powagi deklamacje, to nic jak tylko trzymać się za brzuch. Przepiękny to black metal, nie powiem. Takiego żem jeszcze nie słyszał więc jestem pod dużym wrażeniem. Jak nie wierzycie to sprawdźcie. 

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz