środa, 29 marca 2023

Recenzja Las Trumien „Głód Zabijania”

 

Las Trumien

„Głód Zabijania”

Piranha Music 2023

Nie musiałem długo czekać na nowe od Lasu Trumien. Zespół poznałem z miesiąc temu, a tu już listonosz zapukał do drzwi, przynosząc cieplutki, jeszcze parujący „Głód Zabijania”, czyli kolejny tomik opowieści o zwyrolach nim opętanych. Tym razem mamy możliwość poznania historii kioskarza z Lwowa, kierowniczki ośrodka spokojnej starości czy seryjnego mordercy całych rodzin, Antonija Onoprijenko. Tak jak nic się nie zmieniło w koncepcie lirycznym zespołu, tak i muzyka utrzymana jest po raz kolejny w podobnym klimacie. Znajdziemy tu zatem mocno bujające harmonie sludge/stoner/doomowe z odrobiną naleciałości punkowych. Tych ostatnich jest nieco więcej niż na debiucie, co mnie osobiście bardzo cieszy, bo to przełamywanie zajeżdżających ziołem melodii d-beatem idealnie mi ze sobą współgra. Największą zaletą muzyki Lasu Trumien jest, jak banalnie by to nie zabrzmiało, komponowanie dobrych piosenek, jednocześnie naszpikowanych sporą dawką sączącej się z nich trucizny. Panowie potrafią nieźle pokołysać ciężką melodią, połechtać chwytliwym refrenem czy zaskoczyć patentem niekoniecznie oczekiwanym. Cokolwiek by się jednak nie działo, cały czas czuć tu ten, że tak to określę, śpiewny ciężar. Posłuchajcie sobie choćby „Pstryk Pstryk”, który to bardzo mocno zajeżdża klasyką Cathedral, i postarajcie się nie potupać odruchowo nóżką i nie pośpiewać „Pstryk pstryk, zrobię z ciebie gwiazdę…”. To Se Ne da, jak mawiają za naszą południową granicą. A jak już przy śpiewaniu jestem, to W.K. znów popisał się całą gamą tonacji, od niskiego śpiewu, poprzez agresywny krzyk, aż po rejestry wyższe. I poza jednym wyjątkiem (a chodzi mi tu o refren w „Złe Wieści”, który dość mocno drażni mnie swoją fałszującą linią melodyczną) doskonale podkreślają tematykę tekstów. A na pewno są bardzo emocjonalne. Muzycy, w swoim zwyczaju, postarali się by ich materiał był maksymalnie spójny i pozbawiony wypełniaczy. Ponadto, czerpiąc z klasyki, wygenerowali własny styl, dzięki czemu ich piosenki można już zgadywać po trzech nutkach. Podsumowując zatem, jeśli poprzednie wydawnictwa Ślązaków to były wasze wibracje, tym razem rozczarowań też nie będzie. Las Trumien to w swoim gatunku już sprawdzona marka i można brać ich kolejne propozycje w ciemno.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz