CHILDREN
OF THE REPTILE
„Heavy
Is The Head”
Children
of the Reptile to zespół istniejący już niemal 15 wiosen. Słyszeliście o nich
wcześniej? Pojedyncze łapki w górze, ale zasadniczo lasu rąk nie widzę i wcale
mnie to nie dziwi, gdyż ja także zapoznałem się z ich twórczością dopiero w tym
roku, przy okazji trzeciego, pełnego albumu grupy, który ukazał się na początku
kwietnia Anno Bastardi 2023. „Heavy is the Head”, bo o nim mowa, to nieco ponad
47 minut rzetelnego, klasycznego, soczystego Heavy Metalu. Dobre bębny podparte
esencjonalnym basem, zadziorne riffy głęboko umocowane w tradycji gatunku,
pojedynki na partie solowe, ciekawie zmajstrowane harmonie, kręte nierzadko,
acz chwytliwe linie melodyczne, pełne polotu przejścia i czyste, mocne wokale, oto
co znajdziemy na tej produkcji. Oczywiście nie mogło się także obyć bez
odrobiny rockowych konstrukcji sprzed prawie pięciu dekad, epickich refrenów,
czy tekstur nawiązujących do początków Speed Metalu, a i delikatne echa
korzennego Thrash’u także chwilami dochodzą tu do głosu (i jak dla mnie mogłyby
to robić częściej, zdecydowanie częściej). Brzmi to wszystko do szyku, sound
jest soczysty, organiczny i przestrzenny, nie trzeba domyślać się, co wyszywają
poszczególne instrumenty, a więc i odsłuch jest przyjazny, nie nastręcza trudności
i sprawia sporo radochy. Nie jest to co prawda jakiś majstersztyk gatunku i
niektórzy malkontenci do pewnych szczegółów zapewne się przyczepią. Uważam
jednak, że jako całość „Heavy…” broni się doskonale (zwłaszcza miłośnicy
gitarowych wariacji będą mieli tu używanie) i nie warto szukać dziury w całym.
Kurczę, naprawdę dobra płytka. Dziwię się, że jeszcze nie wzięła tego zespołu
pod swoje skrzydła jakaś prężna, niezależna wytwórnia. Myślę jednak, że
niebawem się to wydarzy, chyba że sami muzycy grupy nie będą tym
zainteresowani, a tego nie można przecież wykluczyć. Jak będzie, czas pokaże, a
tymczasem wszystkim fanom klasycznych brzmień polecam trzeci album Children Of
The Reptile, gdyż panowie wiedzą, z czym to się ja i umiom w Heavy Metal.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz