„Pochwała
Cienia” (Demo)
NigredoProductions
2023
Wékeras
to stosunkowo młody projekt, który występuje pod Szwedzką banderą, choć gdy się
bliżej przyjrzymy, okaże się, że to raczej międzynarodowy ansambl, gdyż tworzą
go opętane jednostki z Polski, Francji i Niemiec. Pomiot ten sceniczny staż ma
niewielki (powołano go bowiem do życia w zeszłym roku), jednak jego muzycy do
nieopierzonych leszczy bynajmniej nie należą, wszak doświadczenia swe zbierali
choćby w Circle of Chaos, Expulsed Angel, Carbonizer, Putrescine, Envenom, The
Satan’sScourge, Devoured Christ, czy Draugmaz. Rok Bestii 2023 przyniósł nam
demo owej hordy zwące się „Pochwała Cienia” i muszę przyznać, że to kawałek
przepysznego, klasycznie surowego Black Metalu jest. Materiał to zaprawdę
bardzo solidny, w którym napotkamy kilka źródeł przyczynowo-skutkowych, które
spowodowały, że kwartet ten gra to, co gra. Niewątpliwie słychać tu fascynację
zimną, bluźnierczą szkołą skandynawską, miejscami do głosu dochodzi
barbarzyński, germański Black/Thrash, a i chore, bestialskie wyziewy rodem z
dzikiego, bezlitosnego, undergroundowego nurtu francuskiego także swe piętno tu
odciskają. Oczywiście i nasze, charakterystyczne patenty tu usłyszymy, wszak w
tej chwili Polski Black Metal to potęga niezmożona, jak ongiś zakon krzyżacki
(zresztą tylko głuchy nie usłyszy, że najlepiej wypadają na tym krążku dwa
wałki, w których używa się narzecza Piastów, czyli „Ohyda” i „Brzask”). Całość
posiada obskurny, piwniczny szlif, a nad dźwiękami „Pochwały Cienia” unosi się
ponura, złowróżbna atmosfera, która niekiedy gęstnieje tak, że można by ją
kroić nożem. Nie jest to może muza, która (przynajmniej na razie) urywa łeb
przy samej dupie, gdyż pewne mankamenty (o których nie będę tu wspominał, bo w
bardzo niewielkim stopniu wpływają one na moją ocenę tego materiału) jednak
posiada, ale jak na debiutanckie demo jest naprawdę fachowo, a całość
wyśmienicie rokuje na przyszłość. Tak więc póki co jest dobrze i nie wiem
czemu, ale mam wrażenie graniczące wręcz z pewnością, że w przyszłości będzie
jeszcze lepiej. Z całego więc mego zjebanego serduszka życzę tego zespołowi, gdyż
niewątpliwie papiery na to mają, wszystkim czytelnikom Apocalyptic Rites, no i
sobie, ma się rozumieć.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz