Dominance
“Slaughter of Human
Offerings in the New Age of Pan”
Putrid Cult 2023
Kiedy znalazłem w skrzynce pocztowej (no dobra, w
paczkomacie, co za różnica) debiutancki album Dominance, to od razu spodobała
mi się okładka go zdobiąca. Niby prosta, niekoniecznie oryginalna, ale jest
wojna! Kiedy dodatkowo rzuciłem okiem na tytuły kawałków, to już wiedziałem, że
to będzie dobre. Ale, cholera, nie podejrzewałem, że aż tak. Zespół pochodzi ze
Szczecina a w jego skład wchodzą panowie znani z, młodych bo młodych, aktów takich
jak Raped Christ i Garota. Ich debiutancka płyta zawiera circa pół godziny
black metalu. Zagranego w zdecydowanej większości na pełnej piździe, z
niesamowitym wkurwem i agresją. Dominuje tutaj bezlitosne kostkowanie przy
akompaniamencie perkusyjnych blastów. Chłopaki się nie pierdolą, tylko prą do
przodu ile fabryka dała, niszcząc wszystko, co stanie im bezpośrednio na
drodze. I w tym aspekcie mogą nieco kojarzyć się z wczesnym Impaled Nazarene,
tym bardziej, że w niektórych miejscach wjeżdża ten brudny, punkowy sznyt
(choćby w „The Age of Pan”), jakże dla Finów typowy. Ale wojenny huragan to nie wszystko, co cechuje
“Slaughter of Human Offerings in the New Age of Pan”. Bardzo
dużo w tej muzyce melodyjnych tremolo, oraz chwytliwości. Niby można album ten
skategoryzować jako surowy, bo faktycznie nie brzmi jak wypieszczona produkcja
rodem z Nuclear Blast, a i same kompozycje nie są skierowane do nainstreamowego
odbiorcy, ale jednocześnie jest on tak wpadający w ucho i grzęznący w zwojach
mózgowych, że nazwać go przebojowym, dużym przekłamaniem nie będzie. Ponadto
Dominance poraża intensywnością. Tutaj nie ma miejsca na odpoczynek, bo ciężko
za takowe uznać chwilowe przejścia w tempa średnie. Ponadto biorąc pod uwagę,
wylewające się z głośników wokalizy, równie zaciekłe jak sama muzyka, nie sposób uchronić uszy przed krwawieniem. Jestem totalnie kupiony tym, w jaki sposób
panowie połączyli ze sobą agresję z zimową, północną melodią. Wspomniałem o
Impaled Nazarene, ale równie dobrze, a może i przede wszystkim, można
poszczególne fragmenty porównywać a to do Naglfar, a to Marduk, Setherial czy
nawet Mgła (zwłaszcza w ostatnim na płycie „Carnage”). Zapewne odnośników można
by wymieniać więcej, ale po chuj, skoro Dominance połączyli je wszystkie we
własny wzór i tym sposobem skopali mi dupę do krwi. Koniecznie sprawdźcie sobie
ten materiał, bo jego pominięcie będzie sporym zaniedbaniem.
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz