niedziela, 24 września 2023

Recenzja Deathblow „Rotten Trajectory”

 

Deathblow

„Rotten Trajectory”

Sewer Mouth Rec. 2023

Na koniec września wyznaczono datę premiery nowej EP-ki Deathblow. Przyznam, zespół to dotychczas mi nieznany, choć posiada w swoim dorobku już dwie pełne płyty i wcześniejszą EP-kę z dwa tysiące piętnastego. Na „Rotten Trajectory” składają się zaledwie trzy numery, trwające razem osiem minut. Jest to zatem świetny materiał poglądowy jeśli ktoś chciałby się przekonać, co to takiego ten Deathblow. Panowie grają thrash. Bardzo energetyczny, w solidnie podkręconym tempie, z wieloma elementami popychającymi ich twórczość w kierunku crossoveru. Już otwierający całość „Rotten Trajectory” bardzo mocno skojarzył mi się z S.O.D., zwracając uwagę nie tylko swoją skocznością ale i ostrym riffowaniem oraz bardzo dobrą solówką. Dalej jest wcale nie gorzej. Może spod palców Smelltrona i Holgera nie wychodzą megatechnicznie łamańce, ale słychać, że panowie swoje rzemiosło mają opanowane w wysokim stopniu. Przede wszystkim nie ma tu opierdalania, tylko akord idzie bezpośrednio za akordem, a niektóre z nich mocno też odwołują się do Slayer. Dla przykładu w ostatnim „In Plain Sight”, gdzie można odnieść wrażenie, jakby kilka linijek napisał chłopakom nieświętej pamięci Jeff Hanneman. Co prawda w kilku miejscach pojawiają się niepotrzebne wrzutki, typu niby Maidenowe solo pod koniec wspomnianego przed chwilą kawałka, ale te drobne niezgodności i tak nikną w zalewie naprawdę dobrych pomysłów. Wokalnie natomiast jest bardzo solidnie, trochę na nutę przywoływanego już wcześniej S.O.D. . Nie zapomniano też o klasycznych chórkach w refrenach, co zawsze podkręca klimat starej szkoły. Kopie dupsko ta muzyka bardzo rytmicznie, co automatycznie wrzuca Deathblow, przynajmniej w moim rankingu, do worka zespołów typowo koncertowych. Tym bardziej, że wyraźnie zaznaczający tu swoją obecność punkowy sznyt na żywca sprawdza się jak mało co. Jak będziecie mieli okazję, to rzućcie sobie na ten band uchem. Może z kapci was nie wyrwie, ale na pewno nie rozczaruje.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz