Sicut Glacies
„Kalde
Minner Fra Fortiden”
ATMF 2023
Sicut
Glacies to kolejne włosko-norweskie „małżeństwo”, które „ślub” zawarło w 2018
roku. Swoją drogą zastanawiający jest fakt, że te dwie nacje tak do siebie
lgną, bo podobnych „związków” na scenie już parę jest, ale w sumie nie róbmy z
tego mydlanej opery i zajmijmy się muzyką. Od momentu założenia tego projektu,
tych dwóch panów nagrało jedną płytę i demo, a teraz ATMF wypuszcza na świat
najnowsze ich dzieło. Składa się ono z trzech numerów, które łącznie trwają
jakieś 23 minuty i zapraszają do krainy mroźnej i smutnej, że aż strach. Granie
tego bandu to swoisty mariaż dungeon-synth, dark ambientu z delikatnym
muśnięciem black metalu. Dźwięki płyną tu w spokojnym tempie i pewnie nikogo to
nie dziwi, bo trudno przecież z syntezatorowych urządzeń, zwłaszcza w tym
gatunku, wycisnąć coś innego niż zawiesiste pasaże, które malują przed naszymi
oczami krainę mrozu. Od czasu do czasu przecina je brzdąkanie na gitarze albo
przejście w bardziej głębokie i mroczne syntetyczne nuty rodem prosto z
nieprzepastnych lochów. Dla odmiany, w stosunku do wielu tego typu tworów,
niekiedy pojawia się całkiem niezły black metalowy warkot wokalisty, który
nieco przełamuje stagnacyjny i co za tym idzie delikatnie nużący charakter
„Kalde Minner Fra Fortiden”. Wydźwięk tego materiału, ogólnie rzecz biorąc,
jest trochę melancholijny, ociupinkę upiorny i ździebko lodowaty. W ogóle
całość składa się chyba z pewnych skrawków, które zebrane do kupy dają krztynę
jakiejś tam muzyki, która zapewne fanom Mortiis powinna się spodobać. Ja dziękuję.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz