niedziela, 24 września 2023

Recenzja GRAVESEND „Gowanus Death Stomp”

 

GRAVESEND

„Gowanus Death Stomp”

20 Buck Spin (2023)

Nadeszło nowe! Nowojorski Gravesend atakuje właśnie drugą płytą, która podąża ścieżką wyznaczoną na „Methods Of Human Disposal”. Nie da się ukryć, że zespół można potraktować jako małe, sceniczne zjawisko, bo takiej hybrydy grindu, war, death i black metalu ze świecą szukać. Tym razem wydaje się, że tego pierwszego członu najmniej na tym wydawnictwie, punkowy zadzior i dzikość trochę ustąpiły miejsca deathmetalowej masywności, czego wcale nie należy traktować jako zarzut. „Gowanus Death Stomp” niesie za sobą duży ładunek energii i wściekłości, choć nie mogę się oprzeć wrażeniu, że na debiucie, a zwłaszcza na demo było tego więcej. Nie zmienia to faktu, że jest to i tak cholernie wyróżniające się granie na rynku. Kompozytorsku z grubsza dostajemy nieco ponad 36 minut jednego i tego samego, trudno tu wyróżnić któreś utworu, skoro całość i tak działa z niszczycielską mocą. Całość oprawiona jest w odpowiednie, tłuste brzmienie i nie ma tu miejsca na pierdolenie się w tańcu czy chwile oddechu, Gravesend sukcesywnie robi swoje ukazując podłość i zakłamanie tego świata. Trudno pisać elaborat na temat najzwyczajniejszego w świecie ciosu w twarz. Absolutnie zero rewolucji muzycznej i stylistycznej, po prostu nieustanna chłosta tu i ówdzie okraszona nieco wolniejszym, kroczącym fragmentem. Myślę, że kto lubi takie granie ten nie ma się co zastanawiać i powinien brać w ciemno. Jest tu grubo, jest skutecznie i niczego więcej tu nie trzeba jeśli chodzi o tego typu granie. Pełna rekomendacja.

 

                                                                                                                                             Harlequin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz