poniedziałek, 18 września 2023

Recenzja Violent Life Violent Death “Break.Burn.End”

 

Violent Life Violent Death

“Break.Burn.End”

Innerstrenght Rec. 2023 

Macie ochotę się trochę pogibać i ponapierdalać łbem? Bardzo proszę. Oto jesteśmy w okolicach premiery debiutanckiego krążka pochodzącej z Karoliny Północnej brygady Violent Life Violent Death. W zasadzie dysekcja tego materiały skomplikowana nie jest, tak samo jak sama muzyka. Nastawiona przede wszystkim na pierdolnięcie i groove. To, z czym mamy tu do czynienia, to czystej maści metalcore. „Break.Burn.End” zawiera dziesięć kompozycji i trwa dwadzieścia cztery minuty. Nie trudno zatem wywnioskować, że panowie skupili się na istocie sprawy i nie bawili w zbędne rozbudowywanie poszczególnych numerów. Każdy z nich to taki średniej ciężkości strzał w pysk. Oczywiście te szybsze, w których dominują d-beaty, bujają zdecydowanie mocniej, a obecny w nich punkowy sznyt natychmiast zaprasza do tańca. Nawet jeśli rytmy te znamy i słyszeliśmy z piętnaście tysięcy razy. Tym bardziej, że Amerykanie potrafią przyprawić je solidnym, chwytliwym akordem. Niewiele brakuje także zespołowi w partiach wolnejszych, bo wówczas też potrafią mocno docisnąć kolanem do gleby. Trochę co prawda drażni wokal, jak na mój gust za bardzo monotonny i obracający się w zbyt wysokich rejestrach. Zdecydowanie bardziej pasowałby mi tutaj (przynajmniej miejscowo) rasowy growl a’la Jason Gallagher. Ale jest jak jest. Album długi nie jest, zatem znudzić mnie na pewno nie zdążył. Wręcz przeciwnie, nóżka sama mi tupała do ostatniego dźwięku. Mój problem z tego typu graniem polega jednak na tym, że w domowych pieleszach mogę sobie takich piosenek posłuchać co najwyżej raz od wielkiego dzwonu, bo twierdzę, że jest to muzyka typowa do grania na żywo. A na koncertach VLVD pod sceną niejednego klubu powinno się zagotować. Fani gatunku powinni być zatem w pełni usatysfakcjonowani, a i maniacy Dying Fetus, Misery Index czy Dyscarnate zapewne znajdą na tym albumie coś dla siebie. Ja odsłuchałem trzy razy i starczy. Ale jak będą grali w okolicy, to chętnie się zamelduję.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz