Funeral
Storm
„Chthonic
Invocations”
Hells Headbangers 2024
Ciekawe
czy maj w tym roku będzie ciepły, bo znając kapryśność naszego klimatu to może
być różnie. Ja się nie martwię, ponieważ dziesiątego maja pojawi się drugi
krążek Funeral Storm, a on niewątpliwie przyniesie ze sobą cieplutki powiew
greckiego black metalu. Zaskoczony „Chthonic Invocations” zupełnie nie jestem.
Osiem numerów, których brzmienie, budowa oraz kostkowanie to wycieczka w lata
dziewięćdziesiąte, kiedy to z niezrozumiałych dla mnie przyczyn ta muzyka z
Hellady, z mrocznej stała się ckliwa i bajecznie melancholijna. Tak też jest na
tym wydawnictwie, która jest kalką tej właśnie epoki. Przez blisko czterdzieści
minut zmuszony byłem do słuchania utworów, stanowiących zbiór prostych i
chwytliwych riffów, powplatanych między nie delikatnie mistycznych, ale głównie
śpiewnych na grecką modłę tremolo oraz strzelistych wystrzałów epickich melodii
w towarzystwie klawiszowych pasaży o znajomej barwie. Chłodu tu brak.
Temperatura instrumentów jest dość wysoka. Gitary nastrojone wzorcowo,
wygrywają porywające ezoteryką akordy, które zagęszcza gruby bas i dudniąca
perkusja, a wszystkiemu wtóruje podekscytowany wokalista. Całość płynie głównie
w umiarkowanym tempie niekiedy zrywając się do nerwowych przyspieszeń przy
akompaniamencie stonowanych blastów. Funeral Storm maluje znany obrazek z
końcówki poprzedniego stulecia, z którego wylewa się starożytny okultyzm no i
przede wszystkim słońce, a gwiazda ta chyba niestety w pewnym momencie zaczęła
rozmydlać jeden z najciekawszych rodzajów black metalu. Z charakterystycznie
diabolicznego i przesyconego niezdefiniowaną tajemniczością, stał się czymś
mdłym i karmelkowym. Sataniczny wydźwięk i oryginalne pomysły zostały nagle
zastąpione przez rytmiczne pobrzękiwanie i egzaltowane melodie. Jak dla mnie
bezbarwne wydawnictwo, wypełnione typowym greckim black metalem, który ze
świetnie się zapowiadającego udał się w podróż o dziwnym kierunku. Ponadto
potraktowany w totalnie sztampowy sposób i bez wysiłku (żeby nie powiedzieć, że
na odpierdol). Ja podziękuje, ale entuzjaści pewnie będą wyć z zachwytu.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz