Podridao / Convulsive
„Convulsively Rotteness”
Iron, Blood and Death Corporation 2024
Dawno nie byliśmy w Brazylii. No to nadrabiamy. „Convulsively
Rotteness” to trzy kwadranse śmierć metalu właśnie z tamtego zakątka świata w
dwóch odsłonach. Pierwszą z nich stanowi Podridao. Zespół ten działa od ponad
dekady, i to działa całkiem sprawnie, gdyż dochrapał się już trzech pełniaków i
nieco drobnicy. Na rzeczonym Splicie panowie serwują pięć kawałków, które można
z grubsza określić jako mieszankę Autopsy ze szwedzizną. Rządzi tu mięsisty
riff i bujające tempa, z bardzo częstym wchodzeniem w d-beaty. Wyraźną
inspiracją dla tych dźwięków jest stara szkoła z początku lat
dziewięćdziesiątych. Jest tu utrzymana odpowiednia proporcja między siarczystym
kopaniem dupska a wyważoną melodią, dzięki czemu kompozycje nie są monotonne i
dość szybko zapadają w pamięć. Charakterystyczny dla tych nagrań jest mocno
wysunięty do przodu bas, często stojący bliżej słuchacza niż linie gitar.
Sprawia to, że brzmienie tego materiału jest podwójnie zapiaszczone i
zasyfione. Niewiele w tych piosenkach oryginalności, lecz trzeba przyznać, że
Podridao przynajmniej starają się pozorować własny styl a nie idą na łatwiznę.
Convulsive to zespół zdecydowanie młodszy, bowiem aktywny od zaledwie czterech
lat, posiadający na liczniku pełen album i dwie demówki. Im także w duszach gra
dath metal taki jak dawniej. Można powiedzieć, że podobnie jak Podridao, także
ci Brazylijczycy najbardziej ukochali scenę skandynawską. Stąd też nikt się tu
zbytnio nie spieszy, mieląc miarowo i konsekwentnie. Wiele melodii może
kojarzyć się może z, kapkę spowolnionym, Vomitory, a skojarzenia te
zdecydowanie potęguje głęboki wokal o podobnej barwie. Kompozycje Convulsive
mają silnie gnilny wydźwięk, czytaj: Zawartość death metalu w death metalu
wynosi w tym przypadku sto procent. Zatem jeśli chcecie, by ktoś wam solidnie
obił mordę, wiecie pod jaki Adres się zgłosić. Bo nawet jeśli Convulsive
zwalniają pod sam koniec, to i tak zachowują przy tym pełną moc. Reasumując
zatem… „Convulsively Rotteness” to kolejny bardzo solidny split z Iron, Blood
and Death Corporation po który warto sięgnąć. Choćby po to, by sprawdzić jak
się gra Szwecję w Brazylii na wysokim poziomie.
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz